Pierwszy raz we Włoszech? Poznaj obyczaje i ciekawostki z włoskiego stylu życia.
Witam Was z mojej kolejnej wycieczki po Włoszech! Ta podróż jest dla mnie bardzo wyjątkowa, bo odbywam ją z rodzicami, którzy po raz pierwszy mają okazję podziwiać uroki słonecznej Italii. Za każdym razem, gdy przyjeżdża do mnie ktoś, kto nigdy dotąd nie był na Półwyspie Apenińskim zastanawiam się gdzie najlepiej go zabrać, czego powinien spróbować i jak najciekawiej spędzić czas, ale wiem, że na miejscu emocje wywołują nie tylko zapierające dech w piersiach widoki, ale zupełnie nowe obyczaje! Dlatego dziś opowiem Wam o niektórych z nich, abyście planując swoją podróż nie dali się zaskoczyć!
Jeśli i Wy marzycie o włoskiej przygodzie na pewno w Waszych głowach pojawia się pytanie: gdzie pojechać? Postaram się Wam pomóc, choć ostrzegam, że tutaj nie ma dobrych ani złych odpowiedzi, bo każdy zakątek we Włoszech jest piękny i warty odwiedzenia. Ja przygotowałam plan 4-dniowej wycieczki, która pozwala skosztować aż trzech regionów i 4 zupełnie innych miejsc. Wybrałam średniowieczne miasteczko Bergamo, przepiękne Jezioro Garda oraz 3 miejscowości leżące u jego wybrzeży – Sirmione, Desenzano del Garda i Limone sul Garda oraz Wenecję. Jeśli będziecie mieli więcej czasu do planu można włączyć również Weronę i Mediolan :), które znajdują się w niedalekiej odległości od wymienionych wyżej miejsc.
Włochy choć tak bliskie, to zupełnie inny świat, który łatwo pokochać, ale warto także nauczyć się zrozumieć. To znane nam dobrze z filmów i opowieści dolce vita, o którym możecie poczytać więcej na stronie Akademii Dolce Vita (znajdziecie tam m.in. mój tekst z mniej i bardziej śmiesznymi anegdotkami z życia Polki wkraczającej do włoskiej familii), ale także wiele małych niuansów i nieznanych nam obyczajów, które składają się na włoski styl życia.
I tak na początku może zaskoczyć wiele rzeczy. Wybrałam te, które najczęściej wywołują zdziwienie na twarzach gości z Polski:
1. Śniadanie na słodko.
Jeśli śpicie w dużym, międzynarodowym hotelu to prawdopodobnie nie spotkacie się z tym obyczajem, bo coraz częściej Włosi serwują turystom omlety lub szynkę, ale jeśli tak jak my wybraliście nocleg w apartamentach ( o tym gdzie spaliśmy napiszę Wam w kolejnych wpisach) to na śniadanie czeka Was niespodzianka! W żadnej włoskiej kawiarni położonej w centrum nie dostaniecie jajecznicy, kiełbasek ani nawet słonej kanapki (to pojawiają się na ladzie dopiero po godzinie 11.00). Na śniadanie do filiżanki cappuccino z kremową pianką lub mocnego espresso lub macchiato zakrapianego mlekiem jemy kruche rogaliki nadziewane marmoladą, czekoladą lub kremem, ciastka i słodkie bułki.
2. Cappuccino tylko do południa
Jeśli usłyszycie, że we włoskiej kawiarni lub w restauracji ktoś zamawia cappuccino w godzinach popołudniowych możecie być pewni, że nie jest to Włoch, ani Włoszka. Zdarzają się oczywiście wyjątki, ale generalnie panuje tu zasada, że po południu nie pija się napojów mlecznych.
3. Każdy region ma własne sery, wędliny i wina
Może zaskoczyć, ale mnie osobiście włoska różnorodność kulinarna zachwyca! Uwielbiam odkrywać nowe smaki i nowe potrawy dlatego za każdym razem gdy jestem gdzieś po raz pierwszy biegnę do sklepu (tutaj nie ma znaczenia czy będzie to supermarket czy mały sklepik – lokalne produkty są dostępne wszędzie), by spróbować nowych odmian serów i poznać regionalne wina. I tak Kampania słynie z mozzarelli di bufola i to tam zjemy najświeższą białą, mięciutką kulę sera, Emilia Romania z parmezanu, Toskania z owczych serów, które doskonale smakują z mocnymi, czerwonymi winami wytwarzanymi z różnych odmian szczepu Sangiovese.
4. Kawa z ciastkiem? Ależ absolutnie!
To jeden z tych obyczajów, który mimo słusznego wytłumaczenia do tej pory jest mi trudno wdrożyć w życie. Zacznijmy od tego, że Włoszech w kuchni stawia się na prostotę, produkty i smak. W uwielbianym na całym świecie makaronie czy pizzy nie ma przecież nic wymyślnego – całość tworzy zaledwie kilka najprostszych składników. Jedną z fundamentalnych zasad przy stole jest rozróżnianie smaków – dlatego nie ładuje się wszystkiego do jednego talerza, jak to u nas było kiedyś w zwyczaju, a rozkłada na poszczególne dania i talerzyki. Najpierw je się przystawki, pierwszym daniem jest makaron, drugim ryba lub mięso i sałatki serwowane w osobnych naczyniach, następnie deser i… no właśnie kawa, którą ja uwielbiam spożywać “do ciasteczka”. We Włoszech kawa pojawia się na stole dopiero wtedy gdy talerzyk po deserku zostanie dokładnie wylizany i ze stołu usunięty. To jednak nie koniec, bo po kawie następuje czas na likiery i trunki ułatwiające trawienie.
5. Śpimy pod prześcieradłami.
Choć w wielu hotelach zwyczaj spania pod prześcieradłami zastępują kołdry i poszewki, których jeszcze 20 lat temu nikt tutaj nie znał, to w bardzo wielu miejscach wciąż ścieli się łóżka w tradycyjny sposób. Polega on na tym, że na spodnim prześcieradle układa się kolejne, które pełni funkcję cieniutkiej kołderki. Gdyby komuś było zimno w szafie może znaleźć koc lub inne nakrycie, którym dodatkowo przykrywa się w chłodniejsze dni.
To tylko niektóre ze zwyczajów, które warto poznać przed wyjazdem do Włoch. Dużo więcej o włoskim stylu życiu znajdziecie na wspomnianej wyżej stronie, na którą serdecznie Was zapraszam – AKADEMIA DOLCE VITA. Bo Włochy to doskonała kuchnia, pełna szyku i elegancji moda, umiejętność cieszenia się chwilą, dbałość o detale i uśmiech na twarzy nawet wtedy gdy nie wszystko idzie po ich myśli!
6. Ze sjestą nie ma żartów
Włoski rytm dnia definiuje sjesta, która trwa mniej więcej od godziny 13.00 do godziny 16.00. Jest to ten moment w ciągu dnia, w którym Włosi mają czas na zjedzenie obiadu i odpoczynek. Dlatego też większość restauracji wydaje obiady tylko do godziny 15.00, a sklepiki i punkty usługowe (zwłaszcza w małych miejscowościach) zamykane są o godzinie 13.00 i otwierane o 15.00 lub 16.00 (ich właściciele udają się wtedy na obiad do domu). Warto o tym pamiętać i od samego początku przestawić się na wczesne obiady, w przeciwnym razie czeka nas głodowanie 🙂 Oczywiście nie dotyczy to turystycznych miejsc, takich jak Wenecja czy Werona – tam można zjeść o każdej porze, ale w mniejszych miasteczkach nie będzie łatwo znaleźć otwartą knajpkę po godzinie 15.00.
Co według Was powinno się jeszcze znaleźć na tej liście? Podzielcie się swoimi wrażeniami z włoskich wojaży, a tym wszystkim, którzy dopiero zaczynają przygodę ze słoneczną Italią życzę Udanej Podróży!
Agnieszka
Przywołałaś moje cudowne wspomnienia z dwóch minionych podróży do Włoch: jedna to Bergamo z zaliczeniem Mediolanu i Jeziora Como z przyjaciółkami, a druga – birthday surprise i wspaniały weekend w Wenecji z mężem! Jeszcze nie zdążyłam wrócić ze Stanów a już zarezerwowałam wyjazd na narty do Marillevy :p
O wszystkim wiedziałam, więc chyba byłam we Włoszech wystarczająco dużo razy, żeby nieźle ich poznać. Uwielbiam ten kraj, kawę, jedzenie i temperament 🙂
Ja nie zapomnę jacy my byliśmy źli jak nam w Wenecji nie podali do ciastka kawy 🙂 Tak jak napisałaś kawa wjechała na stolik dopiero po zniknięciu ciacha, a my kompletnie straciliśmy na nią ochotę 😉
Z mojego pierwszego wyjazdu do Włoch właśnie bardzo mocno zapamiętałam śniadanie na słodko, do którego ciężko mi było się przyzwyczaić oraz sjestę. Prześcieradła również mnie zaskoczyły, ale nie pamiętam w którym kraju spotkałam się z tym po raz pierwszy,
We Włoszech, gdy przychodzi się do restauracji należy poczekać aż podejdzie kelner(ka) i po przywitaniu zaprowadzi do stolika (pomoże wybrać odpowiedni). Dlatego czasami można zauważyć kolejkę osób czekających na obsługę (pomimo wolnych stolików).
Oj, jakże dawno nie było mnie we Wloszech! Chyba czas na powrót i wspaniałe włoskie jedzonko! 🙂
Wielokrotnie byłem we Włoszech, jednak jak widać zawsze coś zaskakuje. Nie wiedziałem, że kawę pije się dopiero po deserze. Następnym razem spróbuję się dostosować 🙂
Bylam we Wloszech 3 lata temu i kilka razy gdy bylam. Nastolatka- zdziwilo mnie ze w Mediolanie na głównym dworcu wszystko bylo otwarte od 6 do 22. Miedzy tymi godzibami nawet zamkniete kible. Sniadanie na słodko fakt ciezko bylo ale spoko choc po kilku dniach snila mi sie jajecznica.
Zaskoczyla mnie popularna pizza wsrod dzieciakow _ z ziemniakami w Toskanii bardzo popularna.
Włochy są niesamowite. Piękne zdjęcia <3
Gybym tylko trafiła na ten wpis miesiąc temu… Życie byłoby łatwiejsze 😉
No to z tymi prześcieradłami tak samo na południu Francji jest – jest po prostu za gorąco na inne okrycia.
Włochy są na mojej liście <3 Uściski – zachęciłaś jeszcze bardziej 😉
Spędziłam w czerwcu parę pieknych dni we Włoszech. To co napisałaś faktycznie nas zaskoczyło a najbardziej pościelone łóżka. Pamiętam jak dzis minę męża i pytanie: ja mam pod prześcieradłem spać ??
Pozdrawiam