Niedawno pisałam o zimowym zwiedzaniu tyrolskich miasteczek, a dziś chciałam Was zabrać do innej i mniej znanej części włoskich Dolomitów – doliny Val di Fiemme (Dolina Płomieni). Malowniczo otoczona alpejskimi stokami jest uznawana za jedną z najpiękniejszych miejsc we włoskich Alpach. Jest tu ponad 60 milionów drzew! Niektóre z nich są bardzo stare, liczą sobie nawet 500 lub 600 lat. W dolinie znajduje się 11 miasteczek. Te, które polecam Wam odwiedzić to Castello Molina di Fiemme, Cavalese, Daiano, Predazzo, Panchina i Varena.
VAL DI FIEMME – CO WARTO ZOBACZYĆ?
- Muzeum Geologii Dolomitów (Museo Geologico delle Dolomiti) w Predazzo, w którym można podziwiać ponad 11 000 eksponatów, w tym niesamowite skały oraz minerały. Muzeum jest otwarte od wtorku do soboty, ale pamiętajcie o włoskiej sjeście. Godziny otwarcia to 10.00 – 12.30, a następnie 16.00 – 19.00, bilet wstępu na grupowe zwiedzanie z przewodnikiem kosztuje 3 euro dla osoby dorosłej i 2 euro dla dzieci w wieku 6-14 lat.
- Kościół Chiesa Parrocchiale di San’Eliseo w Tesero z piękną, zabytkową dzwonnicą, wybudowana w XV w.
- Kościół Chiesa di San Giorgio w miejscowości Castello Molina di Fiemme wybudowana w XIX w. z pięknymi drewnianymi drzwiami i wieloma ciekawymi obrazami, w tym kopią Ostatniej Wieczerzy, autorstwa włoskiego malarza Michelangela Unterbergera.
- Grający las Il Bosco che suona – w świerkowym lesie co roku odbywa się muzykalny rytuał podczas którego sławni włoscy muzycy wybierają swoje drzewa. Odbywa się specjalna ceremonia podczas której drzewa są „chrzczone”, a artyści dedykują im jeden ze swoich utworów. Najłatwiej dotrzeć tu z miejscowości Predazzo jadąc w kierunku Valmaggiore.
- Park Krajobrazowy Paneveggio – Pale di San Martino – park wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Sam w sobie jest nazywany muzeum na świeżym powietrzu – zachwyci każdego miłośnika natury. W tutejszych lasach jodłowych znajdują się drzewa, które mają nawet kilka setek lat. Można tu zobaczyć jelenie
- Park Krajobrazowy Parco Naturale Monte Corno rozpoczyna się we wschodniej części Doliny Fiemme i oferuje zupełnie inny krajobraz niż wspomniany wyżej Park Paneveggio. Jedna z łatwiejszych tras rozpoczyna się w miejscowości Trodena, następnie prowadzi do mleczarni Cisloner.
- Odwiedzić i skosztować wyśmienitych, lokalnych serów w mleczarni Caseificio Sociale Predazzo e Moena w miejscowości Predazzo (Via Fiamme Gialle 48).
- Muzeum Zwyczajów i Obyczajów mieszkańców Trydentu Museum degli Usi e di Costumi di Gente Trentina
VAL DI FIEMME – TYLKO LATEM
Fascynująca natura oraz bogactwo fauny i flory sprawiają, że każda wycieczka – piesza lub rowerowa – będzie niezapomnianym przeżyciem. Moim zdaniem jest to idealne miejsce dla tych, którzy podczas urlopu szukają spokoju i wyciszenia w harmonii z naturą, ale nie uciekają przez ruchem i aktywnością fizyczną na świeżym powietrzu. Przez płomienną dolinę wiodą także trasy pielgrzymkowe – jedne z najpiękniejszych we Włoszech.
Jednym z miejsc, które bardzo Wam polecam jest wspinaczka do schroniska Rifugio Torre di Pisa, na wysokości 2671 m., z którego roztacza się niesamowity widok na szczyty Dolomitów. W schronisku można znajduje się hotel i restauracja.
VAL DI FIEMME – TYLKO ZIMĄ
W Val di Fiemme znajduje się około 150 km tras narciarskich (w tym sławne szlaki narciarstwa biegowego nad Jeziorem Tesero). Tutaj na pewno zastaniecie śnieg – dzięki wysoce rozwiniętym technikom naśnieżania nawet w cieplejsze dni, można jeździć na nartach lub snowboardzie. Miejsce, które bardzo rekomendowali nam Włosi to ośrodek narciarski Aple Cermis, niedaleko miejscowości Cavalese. Jeśli nie jeździcie na nartach alternatywą może być spacer w rakietach śnieżnych – doskonały sposób na to, by znaleźć się w mało dostępnych i zapierających dech w piersiach miejscach.
Szukacie ciekawych punktów widokowych? W miejscowości Cavalese wsiądźcie na wyciąg, który jedzie w stronę Alpe Cermis i wysiądźcie na drugim przystanku na wysokości 2230 m. Jeśli podróżujecie z dziećmi obowiązkowo zatrzymajcie się już wcześniej, na wysokości 1280 m n.p.m. gdzie znajduje się wspaniały park zabaw.
W zimie oprócz sportowych atrakcji polecam Wam wybrać jeden z hoteli, w którym znajduje się także spa lub centrum odnowy biologicznej. Mnie najbardziej relaksują spa właśnie w górach!
Wiem, że wiele z Was wzdycha już do wiosny i cieplejszych temperatur, ale jestem zdania, że warto odkrywać piękno zimowych scenerii i tego, co możemy robić tylko tam, gdzie jest śnieg. W końcu, za chwilę już go nie będzie, a Wy rozpływając się z gorąca, będziecie z żalem wspominać to wspaniałe uczucie, gdy po długim zimowym spacerze ogrzewamy się ciepłą herbatą lub czekoladą, a najlepiej kieliszkiem wybornego wina – tych w okolicach Val di Fiemme nie brakuje!
Udanej podróży
Styczeń minął mi bardzo szybko i żegnam go z lekkim żalem, bo to był pierwszy miesiąc od czasu założenia bloga, gdy trochę wyluzowałam. Więcej czasu poświęciłam Andreasowi, przeczytałam dwie książki, które od dawna czekały na mnie na półce w salonie i upiekłam ciasto, które Daniele zjada w dwa dni 🙂 W styczniu jest zawsze mniej zleceń i projektów, więc zrobiłam sobie taki mały prywatny slow life, który zaowocował wieloma nowymi pomysłami! Na razie wszystko układam sobie w głowie i dziś zaplanowałam dokładnie cały luty, bo w nadchodzącym miesiącu będzie bardzo intensywnie.
Pozdrawiam Was z Baku!
Agnieszka
Jak nie lubię zimy tak po tym poście i tych zdjęciach zapragnęłam takiej zimowej wyprawy. Wygląda to bajecznie.