49,00 zł
Opis
Piemont to region dla miłośników górskich wycieczek i dobrego jedzenia. Nazwa Piemont wskazuje na położenie „u podnóża gór”. Charakteryzuje go piękny górzysty krajobraz, rozległe winnice porastające zbocza wzgórz w Langhe, w Monferrato i w Albie, gdzie produkuje się słynne Barolo – jedno z najdroższych włoskich win. mocno wytrawne Barolo pachnie ciemnymi owocami, wanilią, ale i czekoladą, z której słynie Turyn, eleganckie miasto północy i pierwsza stolica Włoch. Jeśli chcesz spędzić wakacje na łonie natury lub lubisz aktywny wypoczynek na pewno spodoba Ci się w piemonckich Alpach przy granicy z Francją. Jej wpływy do dziś są widoczne i wyczuwalne w architekturze i w regionalnej kuchni. W podróż z dziećmi wybierz się w niższe Apeniny, a jeśli pragniesz spróbować trufli (rzadkich i drogich grzybów rosnących pod ziemią, o wyrazistym smaku i zapachu) lub zobaczyć jak odbywają się ich spektakularne zbiory zapisz się na specjalną wycieczkę w Albie – truflowej stolicy Włoch.
Dolina Aosty położona jest na północy kraju, przy granicy z Francją. Niestety, ze względu na brak wygodnych połączeń, do Doliny ciężko jest dotrzeć. Najszybciej dostaniemy się tu z Turynu. To teren wysokogórski, obejmujący najwyższe partie Alp włoskich i francuskich ze szczytami: Mont Blanc(4810 m n.p.m., wierzchołek znajduje się jednak na terenie Francji), Monte Cervino i Gran Paradiso. Region leży w polodowcowej dolinie i jest znany z malowniczych widoków na Matterhorn (4478 m n.p.m.) i mont Blanc.
Uwielbiany przez pasjonatów rozmaitych sportów zimowych i pieszych wycieczek górskich.Dolina Aosty dysponuje 140 kilometrami renomowanych tras narciarskich i profesjonalnymi szlakami olimpijskimi. To tu znajdują się sławne czterotysięczniki: Cervinia i Monte Rosa. Część ośrodków narciarskich połączona jest wyciągami ze Szwajcarią i Francją, co wpływa na duże natężenie turystyczne.
Ważne: na pobranie przewodnika masz 30 dni. Po kliknięciu w link poczekaj aż cały się załaduje. Przy słabym połączeniu internetowym może to potrwać około 2 minut.
