Udajpur zwiedzanie – relacja z podróży/Rajastandżasthan, Indie
Udajpur to najromantyczniejsze miasto w Radżasthanie, nazywane miastem jezior i azjatycką Wenecją. Mimo, że Radżasthan uważany jest za jeden z najgorętszych regionów Indii, w Udajpurze temperatura zawsze jest parę stopni niższa (miasto otaczają góry Arawali, oraz oblewa jezioro Pichola) i nie odczujecie tam wilgotności powietrza, na którą często skarżą się turyści. Najlepszy czas na wyjazd to miesiące od października do marca. Od kwietnia do czerwca temperatura znacznie się podnosi i może sięgać 40°, natomiast w miesiącach od lipca do września panuje pora monsunowa, która potrafi skutecznie utrudnić zwiedzanie miasta.
Wśród najbardziej popularnych zabytków warto wymienić City Palace, który budowano przez prawie 400 lat na wzgórzu wznoszącym się nad jeziorem Pichola i Monsoon Palace, ale polecam także spacer po handlowej dzielnicy w centrum miasta.
UDAJPUR ZWIEDZANIE – RELACJA z PODRÓŻY
Do Udajpuru przylecieliśmy samolotem bezpośrednio z Jaipuru, lotem który trwa niecałą godzinę. Już na lotnisku Jaipur oczarował mnie ogromnym spokojem i ciszą tak dziwną dla Indii, które dotychczas znałam. Podczas kolejnych dni dowiedziałam się, że takie właśnie jest miasto – czyste, dostojne, spokojne.
To wciąż te same Indie – pełne brudnych dzieci, krów i osłów na ulicach, kolorowych rikszy i bazarów. Ale jest inaczej. Miasto jezior zdaje sie być bazą wypoczynkową głównie dla Hindusów z rozwijającej się klasy średniej, niewielu tu zagranicznych turystów. Nikt nas na nic nie naciągał, nie podwyższał ceny, nie próbował omamić. Ludzie, których spotkaliśmy byli niesamowicie mili i gościnni, ale to cecha wspólna mieszkańców Indii. W Udajpurze ludzie wydają się skromniejsi, szanujący, bardziej poważni. Podobało mi się to. Za każdym razem gdziekolwiek nie weszłam, gdziekolwiek się nie udałam czułam sie traktowana z pełnym szacunkiem – nasz kierowca rikszy, którego polecam Wam z całego serca okazał się doskonałym przewodnikiem.
Wieczorem zawiózł nas nad jezioro, byśmy mogli zobaczyć gdzie Hindusi zbierają sie wieczorami, by przy zachodzie slońca pogawędzić, poplotkować, zjeść samosę. Później już po zmierzchu udaliśmy się na targ przypraw, warzyw, owoców, i wiklinowych koszy plecionych na naszych oczach. To bardzo miłe uczucie kupić taki kosz – wiedząc kto go zrobił, pozostawiając w sercu wspomnienie kobiety, która plotła go specjalnie dla nas.
UDAJPUR ZWIEDZANIE – PALACE CITY
Następnego dnia rano wybraliśmy się do Palace City, którego budowa rozpoczęła się w 1553 r. i trwała prawie 400 lat, w okresie gdy miasto przeżywało swój największy rozwój w XVII i w XVIII w. powstała najważniejsza część pałacu. Później jego powierzchnię powiększano jeszcze wiele razy. Obecnie tworzą go cztery budynki połączone licznymi korytarzami i wąskimi przejściami, tworząc istny labirynt.
Przed zakupieniem biletu warto się zastanowić co dokładnie chcecie zobaczyć i zwiedzić. Jest tam tyle ciekawych opcji, z których warto skorzystać, my nie mieliśmy zbyt dużo czasu i bardzo żałowaliśmy że zatrzymujemy się w Udajpurze na tak krótko i nie zdążymy zrobić wszystkiego. Można więc zobaczyć zachód słońca nad City Palac z helikoptera za 4500 rupii, lub udać się w rejs łodzią wokół pałacu za 700 rupii.
Standardowy bilet upoważnia również do wstępu na wieczorny pokaz świateł. Kosztuje 30 rupii, ale koniecznie dokupcie także wejście do muzeum i oglądania komnat za 300 rupii, bo naprawdę warto je zobaczyć. Widok z samej góry jest niesamowity, a malutkie okienka, witraże i kolumny aż proszą się o fotografowanie. Za drobną opłatą można również skorzystać z anglojęzycznego przewodnika, który od razu zaprowadzi Was do najciekawszych miejsc w pałacu.
W środku spędziliśmy 3 godziny, ale myślę, że jeśli nie macie zbyt wiele czasu to jeśli trochę przyspieszycie i w ciągu dwóch można wszystko zobaczyć. Na terenie pałacu sa dwie restauracje z kuchnia indyjska i kontynentalna, więc jeśli chcielibyście zatrzymać się tam na lunch lub kolację to jest to również jedno z najaromatyczniejszych miejsc w mieście.
UDAJPUR ZWIEDZANIE – MOONSON PALACE – Sajjan Garh Palace
Zachód słońca postanowiliśmy obejrzeć ze świątyni Monsun Palace, nazywanej również Sajjan Garh Palace – magicznym miejscu wybudowanym na szczycie góry w 1884 r., do którego zawiózł nas kierowca rikszy. Zwykłe samochody nie są jednak upoważnione do wjazdu na sam szczyt. Za 90 rupii można wykupić miejsce w jeepie, który zawozi komplet odwiedzających świątynię na górę. Jest to parę kilometrów, ostro pod górę, krętą drogą, wśród lasów, które jak czytałam pełne są dzikich zwierząt. Zwłaszcza po zmierzchu nie ryzykowałabym przemierzania tego odcinka na piechotę. Jazda samochodem trwa około 10 minut. Na górze naszym oczom ukazuje się zapierający dech w piersiach widok na całe miasto. Ale wiecie co? Nie to jest najpiękniejsze. Na mnie największe wrażenie zrobił dziedziniec który ma w sobie coś magicznego – co chwilę pojawiają sie tam małpy, ptaki ze świstem przelatują nad głowami, a panująca uroczysta atmosfera tego miejsca wprawia w zadumę.
Zachód słońca w tej atmosferze jest wspaniałym dopełnieniem mistycznej chwili. Tutaj poczułam uduchowione Indie, wzruszyłam się, schowałam to miejsce głęboko w sercu.
Inne atrakcje, które warto zobaczyć w Udajpurze to:
- NEHRU GARDENS, FATEH SAGAR LAKE – malutka wyspa położona na środku jeziora Pichola, na której znajdują się piękne ogrody oraz urocza kawiarnia.
- TEMPIO JAGADISH MANDIR – w samym centrum, zaraz przy wejściu do City Palace znajduje się najważniejsza świątynia w Udajpurze, Jagadish Mandir, zadedykowana bogowi Vishnu.
- VINTAGE AND CLASSIC CAR COLLECTION – kolekcja samochodów królewskiej rodziny z Udajpuru, w której na przestrzeni stu lat zgromadzili rzadkie okazy modeli takich jak Rolls Royce, Cadillac i Mercedes. Skłania do refleksji, mając na uwadze tłumy na zewnątrz spacerujące po ulicach boso.
- REJS ŁÓDKĄ PO JEZIORZE PICHOLA
Pozwólcie mi także opowiedzieć Wam o hotelu w którym mieszkaliśmy. Radisson Palace Hotel to najpiękniejszy i wcale nie najdroższy hotel w jakim do tej pory gościłam. Choć to cztery, a nie pięć gwiazdek wszystko jest na najwyższym poziomie, poczynając od obsługi, a kończąc na wyśmienitym wyborze win w restauracji. Na pewno napiszę o tym osobny wpis, ale jeśli chcielibyście zarezerwować swój nocleg w tym samym miejscu zostawiam Wam konkretny namiar tutaj.
Tymczasem zachęcam Was do zobaczenia filmu z kolejnego pięknego miasta w Radżastanie – Jaipuru.
Pozdrawiam Was serdecznie wciąż jeszcze z Indii. Jutro wylatujemy do Abu Dhabi, a następnie jedziemy do Dubaju. Wpadnijcie na IG Story, zobaczycie mnie w saari!
Agnieszka
Jeśli chcecie przeczytać więcej o Indiach zapraszam tutaj. Relacje z innych miast:
Jestem urzeczony Twoim sposobem oglądania rzeczywistości. Wybieram się do Radżastanu i uzyskałem od Ciebie wiele cennych wskazówek. Pozdrawiam.
Indie wciąż czekają na mojej „bucket list”, może w tym roku, może w przyszłym… 🙂