Wierzę, że moi czytelnicy to nie są przeciętni ludzie, ale wspaniali podróżnicy, którzy od życia chcą czegoś więcej niż przysłowiowy Kowalski. Dlatego w moich tekstach znajdziecie zawsze odrobinę luksusu, eleganckich i pięknych miejsc, hoteli z wyższej półki, dań z wytwornych restauracji. Nie podoba Ci się to. Wiem, że wolałbyś zobaczyć mnie pod namiotem, z termosem i chińską zupką i poczytać o tym jak przekradłam się przez płot, by nie zapłacić 15 zł za wstęp. To lubisz, bo wiesz, że bez większego wysiłku możesz zrobić to samo.
Podobno polski internet jest jednym z najbardziej hejtujących na świecie. Jak radzę sobie z hejtem? Zaoszczędzę Ci czasu i napiszę od razu, że nie radzę sobie w ogóle. Nie rozumiem dlaczego człowiek obraża drugiego człowieka, tylko dlatego, bo coś mu się nie podoba w danym zdjęciu, tekście, filmie. Nie wiem, co kieruje kimś takim jak Ty i jaki jest Twój cel. Nie chcę tego wiedzieć, nie chcę wnikać w psychikę kogoś kim kieruje nienawiść.
Za każdym razem gdy zaszczycasz mnie swoim komentarzem w mojej głowie wybucha bomba, Nie wiem nawet ile czasu poświęcam na wyrzucanie sobie, że coś zrobiłam źle, że coś napisałam nie tak jak powinnam, że może trzeba coś zmienić, coś dodać, coś odjąć, przeprosić, odpyskować, obrazić, zignorować, a może coś zrobiłam źle, nie tak jak powinnam, a może … mentalna męczarnia trwa dłużej niż możesz to sobie wyobrazić. Mam nadzieję, że Cię to cieszy, i że czujesz się użyteczny – Twoje słowa wywierają wpływ. Wielu o tym marzy. Ale ten wpływ jest destrukcyjny, bolesny, sprawia, że zamiast tworzyć i rozwijać kulimy się w kłębek i cofamy o krok. Paradoksalnie jednak to nie Ty drogi hejterze, ale ja sama wyrządzam sobie największą krzywdę obwiniając się za swoje błędy, lub też za to co Ty uznałeś za błąd. Niestety to właśnie to, co sami mówimy do siebie w myślach boli najbardziej, a potrafimy być dla siebie bardzo srodzy i łajać się bez końca.
A co z wolnością słowa, zapytasz. Wolność słowa to nie to samo co wylewanie szamba na pierwszą lepszą osobę w internecie, bo to się nazywa chamstwo i brak kultury i mało ma wspólnego z kulturalnym wyrażaniem własnych poglądów.
Jeśli szukasz przeciętnych tekstów to proszę nie trać swojego czasu i nie zaglądaj więcej do mojego bloga. Nic tutaj ciekawego dla siebie nie znajdziesz.
Udanych podróży!
Agnieszka