To już nasza zimowa tradycja! Co roku w grudniu odwiedzamy Zakopane i dziś chciałam się z Wami podzielić miejscem, które tak bardzo nas urzekło swoją gościnnością, pięknymi wnętrzami i wyśmienitą kuchnią. Nosalowy Park łączy w sobie góralskie tradycje i nowoczesny design, i już od pierwszego kroku można poczuć, że jesteśmy w wyjątkowym, przytulnym (choć teraz mówi się już cozy), ale także niezwykle oryginalnym miejscu.
Do dyspozycji gości jest spa, oferujące autorskie masaże (ja np. wybrałam masaż czerwonymi koralami), basen, sauny i trzy jacuzzi, w tym jedne na świeżym powietrzu, czynne zarówno w lecie jak i w zimie. Cała część welness jest pięknie urządzona. Tutaj jak nigdzie indziej można odpocząć i zrelaksować się po całym dniu chodzenia po górach lub szaleństw na stoku narciarskim.
Jeśli śledzicie mój Instagram na bieżąco to na pewno już wiecie, że moim ulubionym posiłkiem jest śniadanie. Muszę przyznać, że jednym z powodów dla którego tak chętnie wracamy do Nosalowego Parku jest właśnie ono. Tutaj o poranku można się poczuć jak na śniadaniu w pierwszym dniu świąt! Wybór jest ogromny. Przeróżne sery, wędliny, sałatki warzywne, wędzone ryby, owoce, a także ciasta, mufinki i rogaliki. Mój mąż, który jest Włochem w Polsce wcina jajecznicę, ale do kawy musi przekąsić coś słodkiego i tutaj był zachwycony. Najbardziej smakowała nam tarta na kakaowym spodzie wypełniona słonym karmelem. Niebo w gębie! A to nie wszystko. Oprócz bufetu goście mogą zamawiać również dania a la carte, przygotowane specjalnie dla nich w kuchni. W menu jest szakszuka, jajka po benedyktyńsku, pankejki z bitą śmietaną i wiele innych. Każde śniadanie tutaj wspominam z ogromną przyjemnością.
Kolejną zaletą hotelu, o której warto wspomnieć jest restauracja Marilor, która codziennie serwuje pyszne lunche i kolacje. Lunche są w bardzo dobrych cenach, w zestawach przygotowanych przez szefa kuchni jest zupa lub sałatka, pierwsze lub drugie danie i deser. Kolacje również są bardzo dobre, część potraw nawiązuje do tradycyjnych góralskich dań, co mnie osobiście bardzo ucieszyło, bo mieszkając za granicą często tęsknię za naszą dobrą polską kuchnią. Jedynym minusem dla mnie były ceny za butelkę wina rozpoczynające się od 180 pln.
Jeśli lubicie włoską kuchnię pyszną pizzę zjecie w restauracji Per Amore, znajdującej się około 10 minut spacerem od hotelu. Przyjemna atmosfera panuje także w restauracji Toscana, ta również znajduje się kilka kroków od Nosalowego Pałacu.
Agnieszka Trolese
LUNCHE I KOLACJE W RESTAURACJI MARILOR