Mam nadzieję, że lubicie Tempranillo, bo ostatnio niemało o nim na blogu. Jeśli wśród czytelników jest jednak ktoś, kto szczepu tego jeszcze nie zaznał, proponuję udać się do najbliższego sklepu i zaprzyjaźnić się z hiszpańskim bohaterem świata enologii.
Tempranillo 2015 z winnicy Real Compañia de Vinos to wspaniały przedstawiciel tego gatunku. Tradycyjne i klasyczne 100%, surowe tempranillo. W kieliszku nasycona barwa dojrzałej wiśni z jaśniejszymi czerwonymi i purpurowymi refleksami. W nosie fiołki i owoce – głównie owoce leśne – poziomki, maliny, jeżyny, ale jest też szczypta pieprzu i delikatne aromaty ziołowe.
W ustach czuć jego pełnię, moc i siłę, intensywność, rozpychającą się taninę. Wino jest dobrze zbalansowane, z mocną strukturą, z głębią, w której można się zgubić. Świeża kwasowość nie pozwala zapomnieć, że to nadal bardzo młody osobnik i potrzeba mu mięsnego lub co najmniej tłustego towarzystwa, by lekko ostudzić ten porywczy charakter. Kończy intensywnie, owocowo, zachęcając do sięgnięcia po kolejny kieliszek.
GARNACHA
Garnacha to jeden z najstarszych szczepów Hiszpanii, ale także ten najbardziej współczesny, z którym winiarze wiążą wiele nadziei na przyszłość. Garnacha z winnicy Real Compania de Vinos to wino o bardzo żywej i intensywnej barwie rubinu z ciemnoczerwonymi refleksami. W nosie ciemne, dojrzałe owoce – na myśl przywołuje kosz pełen borówek, jagód, malin i truskawek. W tle trochę ziół i delikatny roślinny aromat przypominający zapach zielonej papryki. W ustach również pojawiają się owoce, wino jest dobrze zbalansowane, z wyraźnie zaakcentowaną świeżą jeszcze kwasowością i wibrującą, młodą taniną. Długi i owocowy finisz.
Doskonale wypadnie w towarzystwie różnych rodzajów mięsa – zarówno kurczaka, jak i cielęciny, spróbowałabym również z kebabem? Czemu nie? Kebab też żarło.
VERDEJO
Verdejo to kolejny autochtoniczny hiszpański szczep, słynne z niesamowitej świeżości i lekkości jaką nadaje wino. Verdejo z winnicy Real Compania de Vinos to białe, niesamowicie dobre wino, jedno z najlepszych w kategorii stosunek jakości do ceny. Bladosłomkowy delikatny kolor z zielonym refleksem. Nos oszałamia świeżością, bukietem polnych kwiatów, wyciśniętym sokiem z cytrusów, skórką limonki, świeżymi ziołami, bazylią, rozmarynem, subtelną morską mineralnością i zroszoną o poranku trawą. W ustach odnajdujemy żywe, pełne wigoru wino o średnim ciele i wysokiej kwasowości, z charakterystycznym dla szczepu Verdejo goryczkowym zakończeniem. Idealne wino na letnie upały, świetnie poradzi sobie z owocami morza, zwłaszcza z tymi troszeczkę bardziej tłustymi. Spróbujcie ze smażoną mieszanką małży i ośmiorniczek, koniecznie na świeżym powietrzu 🙂 Wiosno czekamy!
MACABEO
Po Verdejo zabierzmy się za Macabeo, szczep, który osobiście bardzo lubię, bo wina, które z niego powstają są zazwyczaj pełne świeżej kwasowości, posiadają jednak mocną strukturę i tłustość smaku. Łatwo je również dobierać do różnych potraw i pod tym względem wykazują się dużym poziomem elastyczności. Macabeo z winnicy Real Compania de Vinos to wino o pięknej bladożółtej z delikatnym, zielonkawym odcieniem. W nosie białe kwiaty i cytrusy. Czasami nie łatwo jest zidentyfikować, czy wino pachnie mandarynkami czy grejpfrutem, ale pomelo wyczuję nawet w jaskini lwa. Parę (paręnaście? 🙂 ) lat temu, na studiach odkryłam ten owoc i od tamtego czasu jest jednym z moich ulubionych cytrusów. Nadal jednak, bezskutecznie próbuję przekonać do nie go moją rodzinkę, nie wspominając o półtorarocznym synku, który niczym tak chętnie nie pluje jak właśnie pomelo. Wino o średnim ciele, swoistej mięsistości; dużo w nim przyjemnej słoności i mineralności, która sprawia, że w ustach jest bardzo nasycone i czyste.
Rosado
Różowa pantera z winnicy Real compania de vinos to 100% garnacha (należy pamiętać, że garnacha to lokalna nazwa szczepu, w Prioracie nazywa jest garnatxa, natomiast grenache to nazwa używana na całym świecie), hiszpańska odmiana winogron o zdecydowanym, czasami kapryśnym charakterze. Po tempranillo, jest to prawdopodobnie druga najważniejsza i najczęściej wykorzystywana odmiana winorośli. W kieliszku piękny, słoneczny, łososiowy kolor z ciemnoróżowym refleksem. Pachnie kwiatami, świeżymi truskawkami, poziomkami. Owoce te pojawiają się również na podniebieniu. Towarzyszy im przyjemna, orzeźwiająca kwasowość i świetna równowaga. Wino wspaniale okala całe podniebienie, nie trwa zbyt długo za to pozostawia po sobie aksamitne, czyste, owocowe wspomnienie i zachęca do sięgnięcia po kolejny kieliszek.
Kochani! Wybaczcie mi dzisiaj suchość i zwięzłość wypowiedzi, ale jak wiecie zbliżają się ważne projekty w moim życiu, a wraz z nimi mnóstwo przygotowań. Zajęć oczywiście mam tak samo wiele jak Wy, ale czasami gdy zasiadam do komputera to dopada mnie pustogłowie, na które jedynym lekarstwem jest sen. Zbliżają się też Walentynki! Osobiście mało mnie obchodzą, więc gdybym tylko miała czas, to z chęcią spędziłabym je w gronie przyjaciółek bojkotując dzień, w którym ludzie bez drugiej połówki muszą cierpieć w samotności. I nie mówię o tych, którzy tą samotność wybrali dobrowolnie, ale o tych, którzy zostali porzuceni, zdradzeni lub po prostu nie umieją zauroczyć obiektu swoich westchnień. Jeśli jesteście w tej grupie, to mam dla Was świetną propozycję! Zakupcie dobre hiszpańskie Tempranillo, usiądźcie wygodnie na kanapie i wybierzcie się ze mną do… Wenecji, bo właśnie tam spędzę dzień 14 lutego i pokażę Wam każdy najmniejszy zakamarek tego magicznego miasta, a także obleśne pary obściskujące się na placu Św. Marka. W dodatku 11 lutego rozpoczyna się wenecki karnawał, a poprzebierani, tańczący ludzie w maskach tworzą wyjątkowy klimat. Musicie to zobaczyć!!
a póki co… życzę Wam samych pyszności,
Agnieszka
Uwielbiam Twoje winiarskie relacje!
Agnieszko, wino które tak fragmentarycznie, chociaż ładnie opisałaś to produkt Bodegas Muriel sprawujących pieczę właścicielską nad winnicą Real Compañia de Vinos. To dobre wino, jak zresztą większość tego co maj´w ofercie. Kiedyś można było znaleźć ich wina w Almie.