Gdyby ktoś mnie zapytał, które z z miasteczek nad Jeziorem Garda lubię najbardziej pewnie odpowiedziałabym Limone Sul Garda, bo ta malutka perełka wciąż dl mnie jest nie do pobicia. Ale Limone jest niewielkie, że w sezonie trudno znaleźć tam miejsca noclegowe, co więcej nie każdy lubi miejsca, w których po dwugodzinnym spacerze zna już każdy zakątek. Dlatego zaraz po Limone padłoby na pewno ulubione miasteczko Marii Callas – Sirmione – nazywane przez samych Włochów „perłą Gardy”, w którym na pewno nie będziecie się nudzić – zjedzcie lody w gigantycznym wafelku, obejrzyjcie jeden z najlepiej utrzymanych zamków we Włoszech, a po zwiedzaniu wpadnijcie na plażę.
SIRMIONE – jak tam dojechać? Co zobaczyć? Gdzie zjeść? Odpowiedzi na te pytania i znacznie więcej znajdziesz w moim PRZEWODNIKU PO WŁOSZECH!