Tydzień temu, podczas mojego pobytu w Warszawie miałam okazję nocować trzech różnych hotelach i uwielbiam to jak różnorodne miejsca do spania można znaleźć w stolicy. Zazwyczaj nie lubię się przenosić z miejsca na miejsce, ale tym razem nie mogę narzekać! Najbardziej eleganckim hotelem, w którym miałam zaszczyt przebywać był Sofitel Victoria, położony przy ulicy Królewskiej, w centrum Warszawy.
Już od samego wejścia hotel wygląda wspaniale. Lobby jest pięknie udekorowane, a w głębi widać klasyczny bar z wysokimi stołkami, do którego można wpaść wieczorem na koktajl, nawet jeśli nie jesteście gośćmi hotelu. Mój pokój mieścił się na 7 piętrze, w lewym skrzydle, z którego rozpościera się widok na pl.Piłsudskiego. W prawym skrzydle w tym momencie trwa remont, ale już niedługo będzie to najładniejsza część hotelu. Podczas mojego pobytu w hotelu trwały przygotowania do Festiwalu Wina, który miał miejsce pod koniec października, więc zostałam ugoszczona wybornymi serami i polskimi wina z winnicy Srebrna Góra.
Sofitel Victoria oferuje wiele atrakcji, więc nawet w pochmurne lub deszczowe dni nie można się tu nudzić. Aby miło rozpocząć dzień możecie, tak jak ja zamówić room service do pokoju, ale (jak przekonałam się kolejnego dnia) śniadanie serwowane w restauracji jest równie pyszne! Można wybierać wśród różnych gatunków sera, jajek przygotowywanych na zamówienie, sałatek, warzyw, słodkich bułeczek, a jeśli zamówicie kawę nie wahajcie się poprosić o mleko sojowe.
Okolica jest bardzo przyjazna, dookoła są kawiarnie i restauracje, a do najważniejszych zabytków można dojść spacerem w 20 minut.
Sofitel jest dla Was, jeśli szukacie miejsca w Warszawie, w którym poczujecie się niezwykle i komfortowo. A także dla tych, którzy chcą się odprężyć i zrelaksować. Jeśli czytacie mojego bloga regularnie, wiecie, że regularnie śpię w hotelach, w miastach,w których mieszkam. Dla mnie nawet ten jeden lub dwa dni to wspaniała ucieczka od rzeczywistości i możliwość resetu, którego od czasu do czasu potrzebuje każdy z nas. Dlatego nawet jeśli mieszkacie w Warszawie, zajrzyjcie czasami na stronę hotelu Sofitel i jeśli znajdziecie ciekawe oferty zafundujcie sobie wymarzoną noc tylko dla Was.
Udanej podróży!
A we mnie właśnie narasta szał przygotowań i ten delikatny niepokój odczuwalny w brzuchu, bo już za kilka godzin, dziś w nocy wylatuję do Nowego Jorku. Będę miała dłuższą przesiadkę we Frankfurcie, więc wtedy na pewno spotkamy się na stories . Lecę dokupić parę ostatnich rzeczy (muszę zabrać ze sobą jedzenie, bo podczas eventu Anthony Robbinsa w czasie przerw jest taki tłok, że trzeba stać w kolejce nawet przez 20-30 minut, a w trakcie szkolenia żal jest opuszczać salę, by nie stracić ani jednego słowa), dokupić przenośny dysk do komputera (bo zdjęcia z nowego aparatu są w olbrzymich formatach i nie mam już zbyt dużo miejsca), ściągnąć aplikację do metra i sprawdzić jak zdobyć internet zaraz po przylocie.
Ściskam! Agnieszka