Piszę do was z pociągu, jadąc do Warszawy, oglądając za oknem tonący we mgle polski krajobraz pełen lasów i pól. Trochę nostalgiczny, by nie napisać smutny i posępny, ale mój, głęboko tkwiący w moim sercu. Im więcej podróżuję tym bardziej kocham tu wracać, tym mocniej czuję więź z ziemią od której wciąż jednak uciekam gnana chęcią odkrywania i poznawania świata. Nie wierzę, że można należeć do jednego miejsca, ale wierzę, że aby być szczęśliwym trzeba umieć doceniać to gdzie jesteśmy tu i teraz.
Jadę do Warszawy w dwóch sprawach. Jedną z nich jest współpraca z Ambasadą Republiki Chorwacji, o której będę mogła opowiedzieć Wam więcej już w październiku a drugą… coś na co bardzo długo czekałam, a więc spotkanie z Jakubem Poradą i udzielenie mu wywiadu w programie, który niedługo wszyscy będziecie mogli zobaczyć.
Czy marzyłam o tym, aby znaleźć się w TVN i udzielać wywiadu jednemu z najpopularniejszych dziennikarzy podróżniczych w Polsce? Tak, przyznam, że marzyłam o tym wiele razy. Ale czy kiedykolwiek zrobiłam coś by to się stało? Zadzwoniłam, wysłałam maila, poświęciłam temu marzeniu dłużej niż ułamek sekundy? Nie i dlatego nigdy wcześniej się to nie wydarzyło. Jeśli czegoś chcesz musisz działać, myśleć tak długo i intensywnie aż Twój umysł poda Ci pomysł na tacy. Bardzo możliwe, że ten pomysł nie zadziała. Edison poniósł porażkę prawie 1000 razy zanim wynalazł żarówkę, więc i Ty będziesz się mylić wiele razy. Aż któregoś dnia nadejdzie chwila, w której Twoje marzenia staną się rzeczywistością.
Rzeczywistość okazała się o wiele piękniejsza niż przypuszczałam. Jakub jest wspaniałym człowiekiem i niekończącym się źródłem inspiracji. Czułam się jakbym znała go od lat. Jutro rozpoczynam lekturę jego najnowszej książki Sztukmistrz w Tczewie. Nauka skutecznego mówienia i już nie mogę się doczekać! Efekty naszej rozmowy poznacie już wkrótce, 21 października w TVN.
Późnym wieczorem w piątek wróciłam do Wrocławia, aby w sobotę móc uczestniczyć w Festiwalu National Geographic, wspaniałym wydarzeniu, na którym każdy kto kocha podróże ma szanse poszerzyć horyzonty o ciekawe podróżnicze historie, znajomości, informacje.
Oprócz inspirujacego wystąpienia wspomnianego wyżej Jakuba Porady, bardzo wzruszyła i dotknęła mnie (w pozytywnym sensie) opowieść Macieja Kamińskiego i Michała Worocha, dwóch niepełnosprawnych mężczyzn, którzy mimo poruszania się na wózkach inwalidzkich ruszyli w kilkumiesięczną podróż po Ameryce Południowej. Relacje z ich wyprawy można było poznać na łamach National Geographic, ale usłyszenie całej historii na żywo, oraz komentarz do zdjęć, które wywołują zachwyt, przerażenie i sprawiają, że chcesz się skłonić w pokłonie pełnym szacunku, a następnie spalić się ze wstydu na myśl jak małostkowe są twoje problemy, robi piorunujące wrażenie. I jest to kolejny dowód na to, że marzenia nie znają granic i jeśli się chce to można.
Sobotni wieczór zakończyłam w towarzystwie dwóch wspaniałych blogerek, które w łamach festiwalu opowiadały o swojej przygodzie z blogowaniem oraz o tym, dlaczego blogować. Pojechaną, która rewelacyjnie pisze i opowiada o swoich przygodach już od ponad pięciu lat na pewno znacie, drugą z nich była Ollie i jej fotografie, które podczas pokazu doprowadzały mnie do nieustających wow i nawet dziś przypominając sobie o wyświetlanych zdjęciach, odnajduję w pamięci niesamowitą wrażliwość i delikatność, którą nawet najlepszym fotografom niesamowicie ciężko uchwycić.
Parę godzin temu wylądowałam na lotnisku w Treviso i piszę do Was z zachmurzonych i deszczowych Włoch.
Jak już pisałam wcześniej Daniele dostał nowy kontrakt w Baku i prawdopodobnie we wtorek rano wsiądę w samolot do Azerbejdżanu, w poszukiwaniu swojego nowego miejsca na ziemi. Prawdopodobnie, bo wszystko zależy od tego kiedy dotrze jego wiza, na którą czekamy już od tygodnia. Przede mną nowe wyzwania, nowe decyzje, nowa rzeczywistość z którą trzeba będzie się zmierzyć. Świadomość, że ten moment zbliża się ogromnymi krokami daje mi takie pokłady energii, o które sama siebie nie podejrzewałam.
Pozdrawiam Was najmocniej,
Agnieszka
Szalenie przyjemnie czytać tak miłe słowa, dziękuję za pozytywną energię, którą wykorzystam do kolejnych występów 🙂
Uwielbiam podróżować, jednak ostatnio za dużo wydałam na małe przyjemności jakimi są buty. Mam nadzieje, że podczas wyjazdu kupiłaś sobie jakąś parę, bądź sukienkę. Jak dla mnie Włochy to stolica mody 🙂