Chorwacja w 10 dni – 6 wysp, 11 cudownych plaż i 12 nadmorskich miasteczek.
Od dłuższego czasu marzyłam o Chorwacji. Wszyscy znajomi już tam byli, wokół mnie krążyły tylko dobre i bardzo dobre opinie, i nie zliczę ile razy zadręczałam się przeglądaniem krajobrazów na Instagramie, na których morzu niewiele brakowało do karaibskiego. Moja historia z Chorwacją rozpoczęła się w tamtym roku, gdy udało mi się wyrwać na weekend do Rijeki oraz na wyspę Krk, ale jak w wiecie w miarę jedzenia apetyt rośnie, więc w lipcu postanowiłam zwiedzić całe chorwackie wybrzeże. Mając do dyspozycji tylko 10 dni, nie udało mi się w pełni zrealizować planu i dojechałam do miejscowości Split, ale wszystko co zobaczyłam po drodze znów napawa mnie nieopisaną chęcią dalszych eksploracji i spędzenia w Chorwacji kolejnego urlopu.
Piszę do Was z Włoch, a dokładnie z Turynu, gdzie przygotowuję relację o piemonckiej kuchni (więcej szczegółów już wkrótce), a za godzinę mam pociąg do Aosty, więc nie napiszę dziś szczegółowej relacji z podróży do Chorwacji. Przesyłam jednak parę zdjęć, które może i w Was rozbudzą apetyt na ten piękny kraj miodem i oliwą płynący. I oczywiście winami, bo podczas podróży nie omieszkałam zwiedzić winnice na wyspie Krk, gdzie powstają bardzo dobre, ale mało znane światu wina z autochtonicznych odmian, jak np. zlahtina, świetnie smakująca z lokalnym, owczym serem.
To była dość intensywna podróż. Podczas dziesięciu dni odwiedziłam wiele pięknych, kamienistych, ale także piaszczystych plaż, zapierających dech w piersiach widoków i malutkich średniowiecznych miasteczek, w których życie toczy się jeszcze długo po północy. Spałam w wynajmowanych apartamentach, których za każdym razem szukałam na miejscu, po dojechaniu do konkretnej miejscowości.
Moja Chorwacja w 10 dni:
- 6 wysp: Cres, Losjin, Krk, Dlugi Otok, Ciovo i Brac
- 11 plaż: na wyspie Cres – malutką plażę w miejscowości Cres, plażę Św. Iwana w Lubenice, plażę z Błękitną Grotą oraz plażę Beli w Beli, na wyspie Losjin plażę Veli Žal, na wyspie Krk – plażę w miejscowości Baska oraz Oprna Plaza, piaszczystą plażę w Sabunike, Saharan na wyspie Dlugi Otok, piękną, stworzoną wprost dla rodzin z dziećmi szeroką plażę na wyspie Ciovo, a na wyspie Brac ciekawą plażę Zatni Rat w miejscowości Bol, słynną ze względu na częstą zmianę formy spowodowaną silnymi wiatrami.
- 12 miasteczek: Opatiję, Cres, Mali Losjin, Baškę, Krk, Vrbnik, Porat, Zadar, Trogir, Split, Sumartin i Rijekę.
Swoją podróż rozpoczęłam od północnej części Chorwacji i miejscowości Opatiji, skąd promem przepłynęłam na wyspę Cres. Warto tam pojechać chociażby dla dwóch pięknych plaż Beli i Lubenice. Do tej ostatniej dostać się można łodzią, lub schodząc stromym zboczem przynajmniej przez 40 minut. Gorzej jest później z wejściem, bo nie każdy po kąpieli w krystalicznie czystej wodzie i wylegiwaniu się na plaży ma ochotę na ostre podejście w górę, które może zająć nawet 1,5 h.
Po dwóch dniach pojechałam na wyspę Losjin, do której wjeżdża się przez most wybudowany w Osorze, malutkiej osadzie liczącej niespełna 80 mieszkańców. Moim celem była plaża z niebieską flagą – Veli Žal – biały żwirek, turkusowe parasolki i szmaragdowy kolor morza. Portowe miasto Mali Losijn również jest urocze i warto zatrzymać się tutaj na kolację lub lody, które w Chorwacji, w porównaniu np. do Włoch są szalenie tanie. Kolejne dni spędziłam na wyspie Krk na którą przypłynęłam promem się promem i gdybym tylko miała więcej czasu zatrzymałabym się tutaj na dłużej, bo nigdzie indziej w Chorwacji nie jadłam tak dobrych owoców morza. Menu z ośmiornicy w restauracji Bag, które możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej to jedna z najlepszych rzeczy jakie jadłam w swoim życiu. Baška, Stara Baška, Porat, położony na klifie Vrbnik i dalej kontynuuję wyprawę w kierunku Zadaru. Stamtąd znów promem wybrałam się na wyspę Długi Otok, ale nie starczyło mi czasu, aby zwiedzić ją tak jak na to zasługuje. Plaża Saharun tak mnie zaczarowała, że nie chciałam się stamtąd ruszyć ani na chwilę. Powrotny prom odpływa około godziny 17.00 więc jeśli będziecie chcieli nacieszyć się wyspą koniecznie zorganizujcie sobie tam chociaż jeden nocleg. Kolejne przystanki to malutkie, ale jakże malownicze, średniowieczne miasto Trogir i zapchany turystami do granic niemożliwości Split, z którego szybko uciekłam na wyspę Brać, by podziwiać jedną z najpiękniejszych plaż w Europie, Zlatni Rat, której forma zmienia się w ciągu roku w zależności od siły i kierunku wiania wiatru. Podróż zakończyłam w Rijece, skąd udałam się do Włoch.
Więcej szczegółów już wkrótce,
pozdrawiam Was serdecznie i czekam również na Wasze relacje z wakacyjnych wojaży.
Agnieszka
Chorwacja w 10 dni – 6 wysp, 11 cudownych plaż i 12 nadmorskich miasteczek.
Pięknie! Właśnie sam nie wiem czy w tym roku nie wybierzemy się do Chorwacji. Wszystko jednak zależy jak rozłożą się nasze plany urlopowe. Ale jesteśmy dobrej myśli!:)
Byłam na wyspie Ciovo kilka lat temu 🙂 Chorwacja mimo dziki tłumów urzekła mnie baaardzoi! Z wysp chciałabym odwiedzić Hvar, a z miasteczek Rovinj 🙂
w Chorwacji byliśmy 2 lata temu – w zasadzie to przy okazji większego roadtripa po krajach bałkańskich. Widzieliśmy tylko okolice Dubrownika (no i tranzytowo, Slawonię z Bośni do Serbii). Było pięknie, ale chyba lepiej jest poza sezonem… jednak w sezonie (to akurat była końcówka lipca) jak dla mnie jest za dużo ludzi + niestety, Chorwacja to chyba jeden z najdroższych krajów Bałkanów, ceny jak we Włoszech. Dla mnie sąsiednie Bośnia i Czarnogóra są o wiele fajniejsze 🙂 (ale do Chorwacji na pewno jeszcze wrócę, chociażby zobaczyć wnętrze kraju i przekonać się, jak wygląda wybrzeże poza głównym sezonem)
A ja Cię pewnie trochę zaskoczę – nie lubię Chorwacji! Owszem, jest bardzo piękna, ale… Po 1-sze strasznie dużo tam turystów, którym się wydaje, że jak stać ich na wczasy za granicą, to są bogami 🙁 Po drugie Chorwaci w porównaniu do innych narodów nie są zbyt sympatyczni, patrzą tylko na swój interes. Po 3-cie – jest tam po prostu drogo! Ale tak jak napisałam na początku, nie zmienia to faktu, że jest tam też bajecznie 😉 Ale jeśli miałabym teraz jechać w tym kierunku, to pojechałabym nieco dalej, do Czarnogóry lub Albanii (niby obok, a różnice w mentalności spore).
Chorwacki kolor wody jest nie do podrobienia! Ja na razie byłam tylko na Istrii, ale jestem zauroczona.
Te wszystkie wyspy brzmią niesamowicie. O większości z nich nawet nigdy nie słyszałam. Chorwacja, podobnie np jak Grecja są przykładem na to, że nie musimy lecieć na Karaiby, żeby znaleźć prawdziwy raj :).
super zdjęcia 🙂 Chorwacja jest pięka, tez nie słyszałam aby ktoś narzekał po takich wakacjach 🙂
W Chorwacji bylam podad 10 lat temu, ale chetnie bym tam jeszcze kiedys wrocila 🙂
Chorwację najlepiej zwiedzać jachtem! Kilkukrotnie miałam taka przyjemność i stwierdzam, ze nie ma lepszych wakacji! A widoki przy zachodzie słońca pomiędzy tymi wszystkimi wysepkami- bajka!
CHorwacja jest cudowna!! Za ponad tydzień znowu tam jadę i nie mogę się już doczekać 🙂 Cudowne zdjęcia! <3 Pozdrawiam
Słyszałam jak Ty wiele dobrego o Chorwacji i jeszcze sìę tam nie wybrałam, ale wybiorę. Liczę, że niebawem. Plaże wyglądają obłędnie. Czekam na szczegóły ?