Czy w Kenii jest bezpiecznie? To pytanie zadaje sobie chyba każda osoba, która planuje podróż do Kenii. Ile osób, tyle opinii, moja jest taka, że wszędzie może być niebezpiecznie, jeśli nie zachowamy odpowiednich środków ostrożności, zwłaszcza w krajach Afryki. Dlatego dziś podpowiadam Wam na co należy szczególnie uważać, a czego lepiej unikać.
BEACH BOYS – CZY MOŻNA IM ZAUFAĆ?
Jeśli spędzacie swoje wakacje z w dużym resorcie, na hotelowej plaży na pewno spotkacie tzw. beach boysów, czyli lokalnych mieszkańców oferujących całą gamę podróżniczych atrakcji. Wycieczki łodzią do pięknych, nieznanych miejsc, zaprowadzenie do lokalnej restauracji na wyśmienite langusty, a nawet safari w dużo niższej cenie niż te, które zobaczycie w hotelu. Zaufać czy nie? My, podczas pobytu w Kole Kole w Diani Beach skorzystaliśmy z ich usług i byliśmy bardzo zadowoleni. Chłopaki wozili nas wszędzie – pojechaliśmy z nimi zobaczyć pobliskie miasteczka, zabrali nas do bardzo biednej wioski, gdzie mogliśmy rozdać rzeczy przywiezione z Europy dla maluszków, do szkół, na malutką wysepkę i do knajpki składającej się z czterech stolików, w której zjadłam jeden z najlepszych rybnych posiłków w swoim życiu.
Zdecydowanie nie polecam nikomu samotnego zwiedzania kenijskich wiosek, ani samotnego poruszania się transportem publicznym. Beach Boys, nawet jeśli na pierwszy rzut oka wydadzą Wam się natrętni, na pewno pomogą jeśli chcecie poznać nowe, nieznane miejsca. Na pewno można dzięki nim także zaoszczędzić, ale w ramach ostrożności, proponuję znaleźć drugą parę lub rodzinkę, z którą będziecie podróżować i odkrywać Kenię.
HOTELE I RESORTY – CO WYBRAĆ
Przyznam Wam, że zanim nie miałam dziecka nie zważałam szczególnie na bezpieczeństwo miejsc, w których spałam. Od kiedy pojawił się Andreas jest to jedna z najważniejszych rzeczy i nie wyobrażam sobie, żeby spać gdzieś gdzie popadnie, albo szukać noclegu na ostatnią chwilę. Nauczona doświadczeniami zawsze wybieram miejsca gdzie jest 24-godzinna ochrona oraz recepcja i Wam także radzę sprawdzić tą informację zanim jeszcze zdecydujecie się dokonać rezerwacji.
Inna sprawa, że w Kenii na terenie resortów mieszka wiele małp, które mogą wejść do pokoju i zabrać wszystko co nadaje sie, do zjedzenia. Małpki te są do tego stopnia sprytne, że gdy któregoś razu wtargnęły do naszego pokoju od razu skoczyły do saszetek z cukrem i kawą, które leżały na hotelowej tacce koło telewizora. Wszystko brzmi zabawnie, ale niektóre małpiszony, były dwa razy większe niż Andreas, więc czuliśmy się dużo pewniej, wiedząc, że zawsze w pobliżu znajdzie się ochrona, która je przegoni.
MALARIA – Czy w Kenii jest bezpiecznie?
WODA I JEDZENIE
O jedzenie i picie w hotelach nie trzeba się martwić (ale nawet tam NIE NALEŻY PIĆ WODY Z KRANU), bo Kenia przyjmuje rocznie ponad milion turystów i doskonale wie jak o nich zadbać. Należy jednak zwracać uwagę na wszystko to co kupujemy poza hotelami: świeże owoce pokrojone w kawałki, ryby i mięso (sprawdźcie czy sa dobrze ugotowane lub upieczone), napoje z lodem i wodę (proście o napoje bez lodu i pijcie tylko butelkowaną wodę).
HIV i CHOROBY PRZENOSZONE DROGĄ PŁCIOWĄ
Jeśli mowa o bezpieczeństwie to należy poruszyć także ten, mało wdzięczny temat. Zagrożenie wirusem HIV oraz innymi choroba przenoszonymi drogą płciową w Afryce jest kilkanaście lub kilkadziesiąt razy większe niż w Europie dlatego zanim zdecydujecie się na bardzo bliskie kontakty podczas podróży... wiecie co robić 🙂
TRANSPORT – Czy w Kenii jest bezpiecznie?
IM SKROMNIEJ TYM LEPIEJ
Ostatnia moja rada dotycząca bezpieczeństwa dotyczy nie tylko Kenii, ale całej Afryki i wielu innych krajów na całym świecie. Im mniej tym lepiej. Biżuterię i firmowe rzeczy zostaw w domu, nie chodź cały czas z najnowszym iphonem na wierzchu, wyciągaj aparat tylko wtedy gdy naprawdę chcesz zrobić zdjęcie. Nie kuś, nie prowokuj, nie wzbudzaj pożądania.
Zapraszam Was także do zobaczenia pozostałych wpisów o Kenii: CO TRZEBA WIEDZIEĆ ZANIM SPAKUJESZ WALIZKĘ oraz ILE KOSZTUJE SAFARI W KENII?
Udanej podróży!
Ja tymczasem wykorzystuję czas spędzany w domu na tworzenie nowego, świątecznego kontentu. Muszę się dużo nauczyć, bo tworzenie tematycznych zdjęć na instagram to nie lada sztuka, ale Przyznaję, że żyjąc na walizkach zapomniałam jak wiele radości mogą dać święta, więc w tym roku nadrabiam zaległości za wszystkie Boże Narodzenia spędzone w Azji. I powiem Wam, że jeśli macie świąt dość to bardzo dobrze wyjechać i stęsknić się za nimi, bo potem nawet każda rzecz cieszy sto razy bardziej.
Żeby było bardziej świątecznie w przyszłym tygodniu urządzam krótki Christmas Break w Londynie. Napiszcie gdzie powinnam pójść, by znaleźć jak najwięcej światełek, dekoracji i cudownych zimowych kadrów❤️
I jeszcze jedno! Chciałabym bardzo podziękować moim rodzicom za to, że co roku pielęgnowali tyle tradycji bożonarodzeniowych, które pozostaną w moim sercu na zawsze. Teraz, gdy sama jestem mamą wiem, że to nie było łatwe, że pewnie nie zawsze im się chciało, ale co roku miałam najpiękniejszą gwiazdkę na świecie, z zastawionym stołem, łamaniem opłatka, wyczekiwaniem pierwszej gwiazdki i stosem prezentów pod choinką. Dzięki podróżom doceniam to jeszcze bardziej!
Agnieszka