Ciasteczka „miau” – ciasteczkowy hicior dla najmłodszych
Witajcie!
Chcecie sprawić, żeby Wasze dzieciaki skakały z radości pod sufit? Dziś, wraz z mamą mamy dla Was prawdziwy hicior – zmodyfikowany po naszemu przepis znaleziony we włoskiej gazetce kulinarnej na pyszne i proste ciasteczka w formie kotków. Nazwałem je ciasteczka „miau”. Uwaga! Są tak pyszne, że nawet dorośli nie mogą się im oprzeć!
SKŁADNIKI NA CIASTO
150 G MASŁA
150 CUKRU PUDRU
1/2 LASKI WANILII
1 JAJKO
230 G MĄKI
30 G GORZKIEGO KAKAO SZCZYPTA SOLI
EW.MĄKA DO PRACY (jeśli cisto będzie zbyt miękkie i trudno będzie wycinać z niego „miau”
DO OZDOBY
CIENKIE RURKI W CZEKOLADZIE (do zrobienia wąsów)
100 g GORZKIEJ CZEKOLADY (nadającej się do roztopienia)
SŁODKIE KOLOROWE KULECZKI DO OZDOBY
NARZĘDZIA PRACY
SZKLANKA DO WYCINANIA GŁOWY
COŚ DO WYCINANIA OCZEK – ja używałam szerokiej końcówki od SZPULKI NA NICI
PĘDZELEK DO ROZPROWADZANIA CZEKOLADY
PAPIER DO PIECZENIA
SITKO DO PRZESIANIA MĄKI
PRZYGOTOWANIE CIASTA
Wyrób w rękach ciasto: najpierw do miękkiego masła dodaj cukier puder ze startą wanilią i jajko. Następnie dodaj mąkę przesianą z kakao i szczyptą soli. Wyrabiaj szybko, tak aby uzyskać kształtną kulę. Zawiń ją w folię i włóż do lodówki na przynajmniej dwie godziny, a jeśli możesz to na nawet na 24 h.
WYCINANIE CIASTECZEK
Rozgrzej piekarnik do temperatury 175° C. Wyjmij ciasto z lodówki i rozwałkuj je do grubości około 5-6 mm. Jeśli ciasto będzie się bardzo lepić i nie będziesz w stanie wycinać z niego ciastek dodaj mąki. Sekretem jest jednak temperatura. Postaraj się aby ciasto było jak najzimniejsze. Możesz wyciągać z lodówki małe porcje, tak aby te świeże było łatwiej rozwałkowywać.
Główki kotków możesz wycinać za pomocą szklanki, następnie nożem wykrój trójkąty i zrób z nich uszka. Aby wyciąć oczka możesz użyć dowolnego przedmiotu – ja używałam okrągłego zakończenia szpulki na nici.
Ciasteczka pieczemy 15 min w temperaturze 175° C. Zanim wystygną (aby je mogą być nadal lekko ciepłe, ale nie gorące) możesz roztopić na parze czekoladę. Będziesz jej używać jak kleju, do niej przykleisz kolorowe kuleczki i rurki, które będą udawać wąsy.
Gdy wsiadam do samolotu czuję, że żyję. W podróż zawsze wyjeżdżam ze swoim notesikiem. Robię tam dla Was notatki, ale uwielbiam do niego zaglądać po paru miesiącach, zawsze znajdę w nim coś co wywoła uśmiech na mojej twarzy - stary papierek po cukierku z Kenii, biletu do muzeum w Wenecji, szybko nabazgrany szkic, który narysował mi Kubańczyk, by wyjaśnić jak trafić do fabryki cygar w Hawanie. Świat czeka na Ciebie! Mam na imię Agnieszka, a Ty?