PODRÓŻE

Jeden dzień w Berlinie – co i gdzie zjeść? Subiektywny przewodnik kulinarny po stolicy Niemiec

Comments (13)
  1. Marcin BWZ pisze:

    Kuchnia niemiecka ma to do siebie, że jest bardzo podobna do naszej polskiej. Sporo tłustego mięsa, dlatego próżno szukać tutaj jakiś wegetariańskich przysmaków. Wiadomo, że w tematycznej knajpie coś się znajdzie, ale mimo wszystko królują tutaj kiełbasy oraz mięsa.

  2. Dee pisze:

    Widze, że już tu komentowałam, to teraz update – jadę do Berlina i popróbuje tych bejgli, pretzlii currywurst itd. Dzieki za podpowiedzi, gdzi zjeść. Jestem głodna od samego patrzenia

  3. Agata pisze:

    Fajnie ze napisałaś o food truckach, bo zwykle je pomijam – odstrasza mnie ilość ludzi, tłuszczu i śmieci (tacki itp), które generują. Ale w sumie-można się na to przygotować i nie przegapić lokalnych mód 🙂

  4. agnieszkatrolese pisze:

    I taki mam plan na następny berliński wyjazd! 🙂

  5. Szymon pisze:

    do tej pory Berlin pod względem kulinarnym kojarzył mi się tylko z currywurst i doner kebabem – ale nie wiedziałem, że tam są takie fajne tureckie knajpki 😀

    1. agnieszkatrolese pisze:

      Jest ich całkiem sporo 🙂 trzeba poszukać, w niektórych jedzenie jest wyśmienite!

  6. Dee pisze:

    Ale mi nadrobiłaś smaka tymi curry falafelami i innymi. Choć w Berlinie to bym chętnie i kartofla zjadła. Marzy mi się weekend w tym mieście

    1. agnieszkatrolese pisze:

      Kartofli też jest pod dostatkiem 🙂 Pozdrawiam serdecznie i jeśli zrealizujesz swoje marzenie, koniecznie napisz gdzie jadłaś 🙂

  7. Ewa pisze:

    Patrząc na te smakołyki ze zdjęć i jeszcze o nich czytając, głodnieje się z miejsca! 😉 Ale najsmutniejsze jest to, że jak zimą dotarłam do Berlina i próbowałam w niedzielę koło południa znaleźć coś do jedzenia, to po godzinie chodzenia w kółko i patrzenia na zamknięte drzwi knajpek, zmarznięta na kość siadłam w… McDonaldzie… bo to było jedyne otwarte i ciepłe miejsce w okolicy 🙁 o ironio!

    1. agnieszkatrolese pisze:

      Niestety w Niemczech w niedzielę prawie wszystkie sklepy i część restauracji jest zamknięta. Też mnie to lekko irytuje, ale cóż zrobić, niech odpoczywają 🙂

  8. Olka pisze:

    Widzę, że jako wege też bym miała w czym wybierać i nie tylko w pieczonych ziemniakach 😉 Kojarzę też, że w Berlinie jest jakiś słynny kebab, do którego czeka się czasem w kolejce kółka godzin, ale podobno jest tego warty 😉

    1. agnieszkatrolese pisze:

      Taaaak! W Berlinie jest duży wybór restauracji, które serwują kuchnię wegetariańską, wegańską, bezglutenową. I jeszcze więcej sklepów z ekologiczną i zdrową żywnością. Uwielbiam ich za to!

  9. I Ty to wszystko zjadłaś w ciągu jednego dnia? Na takie zwiedzanie trzeba wstać bardzo rano i nic nie jeść poprzedniego dnia. (-;

    Ja bym to rozłożył chyba na trzy i poszukałbym jednak lokum, gdzie serwują kartofle na sto lub dwieście różnych sposobów.. (-:,

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *