Pozostańmy w temacie Riojy, a dokładnie Riojy Alavesa, regionu, w którym tworzy się głównie czerwone, wytrawne wina świetnie nadające się do starzenia. Przedstawiam Wam winnicę Marqués de Riscal, której sława brzmi nie tylko w Hiszpanii, ale i na całym świecie. Jest to jedna z najstarszych wytwórni wina w regionie, a jej początki sięgają 1958 roku. Wina z powyższej winnicy co rok wygrywają międzynarodowe konkursy, a w kategorii jakości do ceny nie ma sobie równych. Jedno z nich miałam okazję degustować podczas ostatniej wizyty w Berlinie. Mam takie wrażenie, całkiem chyba prawdziwe, że w Niemczech o wiele łatwiej niż u nas o dobre, jakościowe wina. Właściciele sklepów, restauracji, barów i dyskotek stawiają na znane i szanowane winnice, na poziom, klasę i rangę wina. Tutaj gdy pytamy o nazwę wina na kieliszki nie usłyszymy, że czerwone.
Marqués de Riscal to klasyczna Rioja w najlepszym wydaniu. 90% Tempranillo, 7% Graciano i 3% Mazuelo i dwa lata w beczce. Efekt? Piękny błyszczący ciemny kolor. Nos uwodzi odojrzałym, soczystym owocem, korzenną przyprawą, białym pieprzem, subtelną nutą tytoniu i skóry, Szczególnie te ostatnie są tutaj bardzo wysublimowane i jakże zachęcają do medytacji przy kominku. Usta pełne i okrągłe, pięknie wtopiona smukłą tanina. Dobra struktura i dłuuuugi owocowe zakończenie. Hiszpańska elegancja i szyk w całej krasie.
Jeśli nie samotnie przy kominku to na pewno przy stole z czerwonym mięsem, pieczonym lub grillowanym, z dojrzałymi, ostrymi serami (hiszpańskie currado) lub wędlinami. Świtanie sprawdzi się również w towarzystwie makaronów na bazie mięsnych sosów.
Zawartość alkoholu: 13,5%, Musicie go spróbować!
I choć w południe pisałam Wam, że pakuję walizki, to nadal jeszcze są niespakowane. Czas się zbierać, bo jutro z samego rana na pewno nie będzie czasu 😉
Dobranoc,
Agnieszka