O białych winach z Wenecji Euganejskiej dużo ostatnio piszę i jeszcze więcej degustuję. Dzięki temu lepiej rozumiem problematykę związaną z ich wytwarzaniem i łatwiej mi pojąć wszelkie niuanse dotyczące różniących się pod wieloma względami produktów, które łączy wszak wspólna nazwa: SOAVE. Dzisiejsza wizyta w winnicy Corte Moschina uzmysłowiła mi jak teren, położenie winorośli i sam owoc wpływają na aromat i smak pozostając jednocześnie w obrębie jednej apelacji – Soave DOC – bohatera tegoż to wpisu.
Na początku trochę teorii. Soave DOC to apelacja (zaznaczona na mapce kolorem żółtym), w ramach której produkowane jest
Winnica Corte Moschina leży u podnóża wygasłego wulkanu w obszarze Monte Lessina, w miejscowości Ronca’. Lawa, która jeszcze 500 lat temu zalewała jezioro znajdujące się dokładnie w miejscu w którym dziś spokojnie rosną krzewy winorośli pozostawiła po sobie pamiątkę w postaci bardzo ciemnej, czarnej wręcz ziemi. Nadal można znaleźć w niej skały i muszle – pozostałości po podwodnym życiu jeziora. Patrizia pokazała mi jak wiele różnych rodzajów ziemi występuje w apelacji DOC – od zupełnie jasnych, wapiennych gleb przez żółte i czerwone do czarnych bazaltowych i wulkanicznych. Wszystkie możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej.
Winnice od 18 lat prowadzi czteroosobowa rodzina – Patrizia wraz z mężem Silvano i dwójką synów – Alessandro i Giacomo. Pierwszy z nich jest z wykształcenia enologiem, drugi z wielkim sukcesem podróżuje po świecie jako export manager. Powoli i cierpliwie pną się do góry, licząc na to, że szacunek do ziemi, ciężka praca i dbałość o najwyższą jakość przyniesie kiedyś zasłużone wynagrodzenie. Nie bądźmy jednak tak skromni… Corte Moschina za swoje wina nie od dziś jest nagradzana nawet przez takie szachy jak redaktorzy magazynu Dekanter.
Najbliżej XVI-wiecznego domu właścicieli rośnie szczep Garganega, w sumie jest jej aż 10 ha. Na razie wszystkie autochtoniczne odmiany uprawiane są w formie dwuramiennej (pergola veronese), choć w planach są zmiany i sadzenie nowych szczepów w formie guyot. Ze szczególną troską winiarze dbają o Pinot Grigio – aby zachować jak najwięcej aromatów w owocach zbiory odbywają się tylko w nocy, gdy temperatura jest niższa. wykorzystują również wszelkie najnowsze technologie. Ostatnim cacuszkiem zakupionym przez głowę rodziny, Silvano jest filtr próżniowy, który oczyszcza moszcz białego wina, sprawiając, że do fermentacji dostaje się już tylko czysty i przejrzysty płyn.
ENOADOPCJA – czyli jak zostać rodzicem Garganegi
Od początku rozmowy czuję bardzo duży nacisk na pielęgnację i formę upraw. Nie da się ukryć miłości jaką winiarze z Corte Moschina darzą swoje winne drzewka. Jest to miłość specyficzna, lub tak wielka, że chcą się nią podzielić z całym światem. DOSŁOWNIE. Corte Moschina uczestniczy w projekcie adopcji krzewów. Za 100 euro rocznie, każdy chętny może zaadoptować rząd winorośli, uczestniczyć w najważniejszych wydarzeniach związanych z uprawą, a nawet być obecnym przy zbiorach i własnoręcznie obcinać kiście winogron. Uśmiałby się nie jeden, kto jeździł na zarobek przy winobraniu. Idea jest jednak piękna. Pieniądze zebrane przez wszystkie winnice uczestniczące w projekcie przekazywane są na fundusz, który ma promować i rozpowszechniać wiedzę o terytorium i jego produktach. Właściciele zaadoptowanych winorośli co roku dostają 12 butelek wina wyprodukowanego z „własnych” krzewów, ze spersonalizowaną, specjalnie na ich życzenie zaprojektowaną etykietką. Jeśli pomysł podoba się i Wam to nie traćcie czasu i czym prędzej adoptujcie swoje maleństwa, dołączając tym samym do 130 neo-enorodzicòw w apelacji Soave DOC.
DEGUSTACJA
Corte Moschina posiada w swojej ofercie dziesięć win – trzy Soave DOC, Pinot Grigio IGT Veneto IGT, Reciotto, Rosso Veneto IGT, Cabernet IGT i trzy wina musujące, z czego dwa wytwarzane są metodą klasyczną.
Lessini Durello DOC Riserva 2009
Autochtoniczny szczep Durello, 60 miesięcy dojrzewania na drożdżach i kolejne 12 w butelkach. W taki właśnie sposób powstaje Lessino, o doskonałych, malutkich bąbelkach, które nieprzerwanie pną się ku górze kieliszka. Świetnie zbalansowane, pełne finezji, wibruje aromaty świeżych kwiatów i owoców, z delikatną nutą masła i przypieczonej skórki chleba.
Roncathe Soave DOC 2014
Wyprodukowane w 100% z najstarszych krzewów Garganegi otaczających posiadłość właścicieli, mających nawet 40 lat. Winifikacja w niskich temperaturach w celu wydobycie i podkreślenia delikatnych aromatów charakterystycznych dla tego szczepu. Lekko napięte, bardzo mineralne, ale, że słowem tym podcieramy się bez ustanku doprecyzuję, że mam na myśli słoną, wyrazistą i chłodną mineralność wilgotnej skały. Delikatne nuty owoców egzotycznych, lekki posmak zielonej herbaty i migdałowy finisz.
Evaos Soave DOC 2015
Wyprodukowane ze szczepów rosnących na czarnych wulkanicznych glebach w miejscowości Ronca. W przeciwieństwie do poprzedniego Soave, tutaj wszelkie czynności przy winogronach wykonywane są ręcznie. W ramach eksperymentu winogron nie oddziela się od szypułek, ale fermentuje wraz z nimi. Świeże, o nieujarzmionej kwasowości, która niekoniecznie musi się podobać. Evaos ma zdecydowanie lepszą konsystencję i strukturę, większe ciałko i mocniej zaakcentowane aromaty.
I Tarai Soave DOC 2014
Podczas dzisiejszej wizyty mogłam zobaczyć, że część winorośli nadal pyszni się owocem, mimo, że w połowie października większość drzewek przygotowuje się do zimowego snu i napełnia obserwujących smutkiem swej golizny. Tarai, kolejny eksperyment ojca i syna, nie przez przypadek powstaje z późnych zbiorów Garganegi. Delikatne, naturalne podsuszenie, podkręcone krótkim spotkaniem z beczką oraz z barrique daje efekt wyśmienity. Oto przede mną pojawia się kieliszek. Chwila skupienia. Piękny, lśniący żółto-złotawy kolor ze złocistymi refleksami o dużym, zgrabnym ciele, nie zanadto wypchanym alkoholem. Owocowy nos aromaty – brzoskwinie i owoce egzotyczne. W tle przyjemne maślano-orzechowe nuty. Szczodre pełne owoców i migdałów usta, tłusta, wspaniała struktura – wino chciałoby się zjeść.
Colle Alto Cabernet IGT Veneto 2013
Okazuje się, że Cabernet Sauvignon 95% i Cabernet Franc 5% świetnie się rozumieją, choć ilość tego ostatniego jest zdecydowanie niewielka i kto wie co by było, gdyby tak wyrównać ich szanse i obydwóm pozwolić pokazać swój charakter. Całkiem zgrabna kompozycja, powstaje z podsuszanych przez około 40 dni winogron ( na zdjęciu) nie może więc zabraknąć tu wiśniowych, konfiturowych aromatów, delikatnej ale jednak! czekolady. Okrągłe, harmonijne, świetnie zbalansowane wino. Długi, przyjemny finisz.
Do domu udałam się z trzema butelkami, których opisy już wkrótce poznacie na blogu. Jedno z nich – PURO CASO – to białe wino musujące wytwarzane metodą tradycyjną z pozostawionymi w środku drożdżami i oryginalnym kapslem. Jestem bardzo ciekawa 🙂
Jeśli zainteresowało Was Soave i chcielibyście dowiedzieć się czegoś więcej na jego temat zapraszam też tutaj lub tu.
Pozdrawiam Was serdecznie i pyszności Wam życzę,
Agnieszka
Czy ich wina są dostępne w Polsce? Jeśli tak to kto jest importerem?