Gdy myślę o Toskanii staje przede mną obraz bajkowych dolin i pagórków, lasów i zamków do których prowadzą drogi pełne cyprysów. Kocham Toskanię całym moim polskim sercem i z wielką radością odkrywam jej kulinarne i winiarskie wspaniałości. Na początku moje podróże ograniczały się do apelacji Chianti Classico i Brunello di Montalcino, ale w miarę jak zaczęłam poznawać wina apetyt rósł, a lista winnic do odwiedzenia stawała się coraz dłuższa.
Jako ciekawostkę do Polski zabrałam ze sobą butelkę Carminano Riserva z 2010 roku, do której przymierzałam się od jakiegoś czasu. Carmignano to apelacja DOCG, 80% Sangiovese oraz 20% Cabernet Souvignon. Pyszne połączenie objawia się eksplozją owoców: jagody, aronii i czarnego bzu. Bardzo intensywny, zachęcający bukiet, aksamitnie miękkie w ustach , z falującą strukturą i nasyconym, pełnym miąższu finiszem. Ciężkie, ale warte grzechu.
Tym, którzy lubują się w lekkich czerwonych winach zdecydowanie polecam Giovetto Colli Tocana Centrale IGT. Ja próbowałam 2009 rocznik, który powoli kierował się w stronę wiecznego spoczynku, mimo to nadal było to bardzo przyjemne, delikatne Sangiovese, lekko owocowe, o intensywnej barwie i kształtnych kroplach wolno i z wdziękiem opadających po ściankach kieliszka.
Win tych nie ma jeszcze w Polsce, więc jeśli chcecie parę butelek dajcie koniecznie znać! Już wkrótce wracam do Toskanii po więcej !!!
wina od Dario Perazuolli (Tenute Pierazulli) są od dawna dostepne w Polsce – wystarczy pogooglować i się znajdzie
Z moich ściśle tajnych wywiadów wynika, że producent od ponad roku nie sprzedaje win o Polski. Więc może i można coś wygooglować, ale są to przeterminowane informacje 🙁